Szczególne stanowisko zajmują niektóre „myślące” psy, które według opinii swoich właścicieli były tak pojętne, że można było z nimi rozmawiać jak z człowiekiem. Te „cudowne psy” wywoływały prawie takie samo poruszenie jak „myślące konie”. Jednak nieliczne tylko spośród nich zyskały sobie taką popularność jak airedale-terier Rolf i suczka z jego potomstwa — Lola — porozumiewające się z ludźmi przy pomocy stukania. Rolf, który wzbudził około 1913 mnóstwo sprzecznych ze sobą opinii, był własnością niejakiej pani Pauli Moekel z Mannheim. Umiał on rzekomo nie tylko za pomocą prostego alfabetu stukanego odpowiadać na pytania, ale także brać czynny udział w rozmowach. Można było zatem z Rolfem prowadzić towarzyską konwersację. Pani Moekel miała przypadkowo odkryć uzdolnienia swego psa do rozumienia słów ludzkich. Pewnego dnia pomagała córce rozwiązywać stosunkowo proste dodawanie. Zauważyła wówczas że Rolf zachowuje się bardzo szczególnie. Jak gdyby chcąc zwrócić na siebie uwagę, kładł łapę wielokrotnie na kolano swej pani, aż ta wreszcie zapytała go z humorem, czy przypadkiem nie zna wyniku działań rachunkowych. Dla żartu rzuciła następnie psu drugie pytanie: „He wynosi dwa plus dwa?” W odpowiedzi pies uderzył lekko cztery razy łapą w jej przedramię. Przy dalszej indagacji ile jest pięć plus pięć — pies odpowiedział rzekomo natychmiast, dziesięć razy uderzając łapą.