Kto chce wychowywać i szkolić psa, ten musi poznać jego psychikę, sposób przyjmowania i oceniania zjawisk świata zewnętrznego. Pies, pomimo że jest „najinteligentniejszy” spośród wszystkich zwierząt udomowionych, nie myśli i nie rozumuje tak jak człowiek. Znany uczony radziecki Iwan Pawłów udowodnił, że zachowanie się psa opiera się na odruchach, a zjawiska zewnętrzne są dla niego sygnałami do takiego czy innego działania. Pies odbiera i ocenia te zjawiska za pomocą zmysłów, przy czym zmysł powonienia odgrywa tu zasadniczą rolę. Pies przebywający dłuższy czas w naszym otoczeniu pozornie rozumie niektóre nasze słowa, ale jest to nic innego, jak kojarzenie brzmienia tych słów z przyjemnością lub przykrością, jakie spotykają go po nich.
Obserwując psy dochodzimy do wniosku, że zachowanie się ich nie jest tylko zautomatyzowaną czynnością odruchową na odebrane wrażenia. Mają one bowiem silnie rozwiniętą zdolność zapamiętywania zjawisk, wrażeń, miejsca, otoczenia i łączenia ich w jakiś obraz sytuacyjny. Świadczą o tym niejednokrotnie zadziwiające postępy w nauce, rozpoznawanie nieraz po kilku latach swego dawnego wychowawcy itd. Psy trzymane w zamknięciu, odizolowane od świata i jego zjawisk, nie rozwijają się umysłowo, są „tępe”; w zasadniczy sposób na rozwój sprawności umysłu w kojarzeniu zjawisk przez psa wpływa różnorodność warunków otoczenia, bytowania, szkolenia itp.