Uratowany przez delfina bard przybył do Koryntu jeszcze przed wylądowaniem statku i opowiedział swą przygodę władcy. Przesłuchanie zaaresztowanych zaraz po zawinięciu do portu marynarzy potwierdziło relację o zamachu na mienie i życie pieśniarza.
Charakterystyczne dla dokładności Herodota jest zdanie, w którym mówi on o pieśni „w wysokiej tonacji”. Dzisiaj wiemy, że zoologowie, którzy próbują wyuczyć delfiny znajomości poszczególnych słów mowy ludzkiej, posługują się wysokimi tonami, ponieważ delfiny wydają dźwięki falsetem. Na podstawie wyników nowszych prac badawczych możemy dziś stwierdzić, że podróż poety-śpiewaka Ariona na delfinie brzmi zupełnie prawdopodobnie. Przypuszczalnie ostro brzmiące dźwięki pieśni wprawiły w dobry nastrój delfina, który już od dłuższego czasu towarzyszył statkowi. Skaczącego do wody człowieka potraktował on jako swego współtowarzysza i zaniósł go na swym grzbiecie na wybrzeże.