Podobnie jak wśród ptaków naśladujących głosy ludzkie są bardziej i mniej uzdolnieni uczniowie, tak i wśród delfinów występują różne zdolności indywidualne. Dzięki wynikom eksperymentów, które były już uprzednio znane, dr Lilly wiedział przystępując do swych badań, że delfiny, podobnie jak i inne gatunki waleni oraz liczne ryby, słyszą nie tylko za pomocą uszu, ale także za pośrednictwem skóry, która spełnia rolę czułego aparatu odbiorczego dla fal głosowych. Ta wrażliwość powierzchni ciała umożliwia delfinom zlokalizowanie na zasadzie echa miejsca odbijania się wydawanych przez nie drgań głosowych, leżących już w strefie ultradźwięków, gdyż o częstotliwości od 80 do 200 tys. herców (a zatem zbliżonych do pisków wydawanych przez niektóre nietoperze). Za pomocą tej echosondy walenie potrafią ustalić, czy naprzeciwko nich znajdują się gromady ryb, czy też np. tylko kamienie. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń z delfinami dr Lilly wiedział też, że górna część ich ciała spełnia rolę narządu dotyku i że chętnie pozwalają się głaskać swym opiekunom.