MĄDRY HANS

Jak romantyczna opowieść o człowieku, którego los pozbawił wszelkich złudzeń i nadziei, wydaje się historia życia Wilhelma von Ostena. Był on przekonany, że jego koń, zwany Mądrym Hansem, potrafi czytać i rachować. Ten ogier karej maści wzbudzał wielką sensację u schyłku ubiegłego stulecia, a nawet w pierwszym dziesiątku lat naszego wieku, stanowiąc aż do wybuchu I wojny światowej temat nieustających dyskusji. Po śmierci pierwszego właściciela — Wilhelma von Ostena — zwierzę wywołujące tyle sprzecznych sądów wziął pod opiekę jubiler Karl Krall. Hans został przewieziony do stajni, gdzie przebywały już dwa inne „myślące” konie. O tych wydarzeniach opowiemy nieco dokładniej, gdyż właśnie wokół tego rumaka rozgorzały ożywione dyskusje naukowców co do możliwości samodzielnego myślenia zwierząt. Wilhelm von Osten i Karl Krall próbowali z wielkim uporem wpoić swoim wierzchowcom wyższą sztukę liczenia. Kiedy szersza publiczność zwróciła uwagę na karnego rumaka pana von Ostena, „koński profesor” był już tylko starym zabawnym dziwakiem, w zaniedbanym ubraniu, z rzucającą się w oczy złotą dewizką od zegarka na brzuchu i zawieszoną na niej srebrną podkową. Tyle pozostało z dziarskiego niegdyś młodego człowieka, który już w majątku swego ojca pasjonował się końmi, a w Berlinie udzielał lekcji matematyki czarnemu ogierowi.