Towarzysze zabaw dziecięcych

W przybrzeżnych wodach Nowej Zelandii dzieci rybaków są w dobrej komitywie ze spragnionymi przyjaźni i chętnymi do zabaw delfinami. W płytkich zatokach dzieci chętnie pływają razem z tymi wzbudzającymi zaufanie ssakami morskimi. Wiedzą one, że w pobliżu delfinów nie grożą im rekiny, delfiny bowiem nie znoszą tych drapieżników w swym otoczeniu i niezwłocznie atakują gromadnie każdego rekina, z wyjątkiem tych największych, które zresztą nigdy nie przebywają w płytkiej wodzie przybrzeżnej. O zabawach chłopców i dziewcząt z delfinem w zatoce Hokian- ga donosiły obszernie pisma codzienne, wydawane w Auckland, Christchurch i Wellington w lecie 1955 (w okresie od stycznia do marca). Reporterzy nowozelandzkich dzienników relacjonowali o pełnym wzajemnego zaufania stosunku łączącym trzynastoletnią córkę pewnego Nowozelandczyka nazwiskiem Baker z jej oswojonym delfinem. Przypominali również, że opisywane przez nich wydarzenia były bardzo podobne do opowieści Pliniusza o chłopcu z zatoki Puteoli. Dziewczynka imieniem Jill i inne dzieci nie tylko grały w piłkę wodną z oswojonymi delfinami, ale także pozwalały im unosić się ponad falami. Jill, dobra pływaczka, wypływała na delfinie daleko na morze, skąd zawsze w najlepszym stanie zdrowia była dostarczana z powrotem na brzeg.