Wkrótce po II wojnie światowej rozpoczęto w oceanarium na wybrzeżu Florydy próby tresowania delfinów. Przypuszczano, że według wszelkich przewidywań pogromca, który ma już pewne doświadczenia w tresurze uchatek kalifornijskich (lwów morskich), potrafi sobie dać radę również i z delfinami. W tym celu zaangażowano doświadczonego tresera zwierząt — Adolfa Frohna. Frohn rozpoczął oswajanie delfinów w dużym, czworokątnym basenie, o długości około 100 m. Wkrótce jednak stwierdził, że w mniejszym, okrągłym akwarium o obwodzie około 75 m udaie mu się łatwiej i trwalej nawiązać kontakt ze zwierzętami. Niedługo potem treser skonstatował, że delfin Flippy jest szczególnie pojętny. Adolf Frohn postępował z delfinami podobnie jak każdy treser koni czy wielbłądów, który ćwiczy je na okrągłym mane- żu. Na jego propozycję wybudowano specjalny maneż dla delfinów. Było to akwarium o średnicy 8 m i tylko 2 m głębokości wody. Tu najpierw odbywało się szkolenie i dopiero później treser mógł przenieść swego pojętnego ucznia do dużego, okrągłego akwarium. Od tej pory popisy Flippy’ego, a później i pozostałych delfinów, bawiły codziennie wiele tysięcy widzów.