„Myślące” szkapy

Jubiler Krall był całkowicie przeświadczony, że opinia psychologa Oskara Pfungsta z 1904 o Mądrym Hansie była niesłuszna i że koń ten jest naprawdę w stanie samodzielnie czytać i rachować. Jednak Oskar Pfungst nie był gołosłowny. Przeprowadził on skrupulatne, długotrwałe doświadczenia na 25 koniach, chcąc wyjaśnić, „czy zwierzęta te istotnie rozumieją mowę ludzką, czy też reagują na dźwięk i intonację głosów, jak również na towarzyszące słowom ruchy, lub też zupełnie mimowolne gesty”. W swojej książce doszedł Pfungst ostatecznie do wniosku, że konie nie są w stanie zrozumieć mowy ludzkiej, natomiast reagują podobnie jak psy na najbardziej nawet subtelne gesty człowieka. Karl Krall sprawił wkrótce szerszemu ogółowi jeszcze jedną niespodzianką. Nie ograniczył mianowicie „działalności pedagogicznej w zakresie czytania i rachowania” tylko do swych obu „uczonych rumaków” — Muhameda i Zarifa, ale rozciągnął ją jeszcze na inne konie, aby móc zaprezentować całą klasę szkolną „myślących szkap”. Wśród nich znajdował się kuc, któremu „na cześć Mądrego Hansa” nadał Krall imię Hanschen. Ażeby obalić wysunięte przez Pfungsta twierdzenie, iż konie reagują tylko na dawane im znaki, zaczął też eksperymentować ze ślepym ogierem Berto z rasy pomorskich koni zimnokrwistych.