W celu uzupełnienia opisu należy przestrzec przed odciąganiem gryzących się psów, powoduje to bowiem prawie zawsze rozerwanie skóry. Gryzącym się psom trzeba koniecznie przedtem rozewrzeć szczęki za pomocą kija. Pies wypuszczony bez opieki z mieszkania lub wychowujący się na podwórzu, z którego może wydostać się w każdej chwili, w dodatku nie należycie żywiony i pozbawiony serdecznej opieki właściciela, uczy się szybko włóczęgostwa. Cóż może być ponętniejszego dla takiego psa, jeśli nie ucieczka hasanie w polu, często wspólnie z innymi psami.
Nieświadomy wychowawca, gdy jego pies powrócił po dłuższej nieobecności do domu, „wybija” mu z głowy włóczęgostwo porządnym laniem. Następuje wtedy fatalne nieporozumienie: ręka właściciela, która nie powinna być nigdy dla psa przykra, bije go za to, że z pełnym zaufaniem przyszedł do mieszkania wiedziony tęsknotą i przywiązaniem. Wskutek takiego postępowania następnym razem pies po powrocie do mieszkania będzie szukał schronienia i wciskał się w kąt, z którego nie zechce wyjść. Zdobędzie on jednak doświadczenie życiowe nakazujące mu w takim wypadku niewychodzenie na zawołanie swego właściciela; nie należy iść do niego, do jego ręki, bo to jest połączone z przykrością.