Troska o tygrysy

Dwa razy dziennie dyrektor zoo lub opiekunka przenosili lwiątka z ich „dziecińca” do domu, gdzie otrzymywały mleko lub też porcję mięsa. Dwa pozostałe posiłki przynoszono im na wybieg. Lwiątka tęskniły jednak do mieszkania dyrektora, gdzie mogły się bawić w pobliżu ludzi i gdzie spotykały swą przybraną matkę, której nie odróżniały od prawdziwej. Nic więc dziwnego, […]

Powrót do domu

Doświadczenia poczynione przez Helen Martini potwierdzają również dyrektorzy ogrodów zoologicznych. Często bowiem zdarza się, że matki drapieżników nie chcą zajmować się swymi dziećmi. Wtedy konieczne jest wychowywanie osesków lwich, lamparcich lub tygrysich na butelce albo przy pomocy psich mamek. Dr Knottnerus-Meyer, były dyrektor ogrodu zoologicznego w Rzymie, opisuje w swojej książce spostrzeżenia nad potomstwem drapieżników wychowanym […]

Lwiątka w domu

Młode lwy, które Helen Martini jako pielęgniarka zwierząt w Zoo Bronx w Nowym Jorku wychowywała w swoim mieszkaniu, tak samo łatwo jak psy przystosowały się do otoczenia. Towarzyszyły jej stale, nawet podczas zajęć domowych. W swej książce zamieszcza Martini wiele cennych wiadomości o młodocianych drapieżnikach, ich zamiłowaniu do zabaw, początkowo nieporadnym, a później świadomym i […]

Żądna wiedzy, zdyscyplinowana, cierpliwa

Wyjątkowo pojętna lwica Cleo była ogromnie ciekawa i żądna wiedzy. Jeśli chodzi o życie na podwórku lub w ogrodzie, zachowywała się w sposób, który może obserwować wielu właścicieli psów u swego pudla, teriera, psa myśliwskiego lub jamnika. Znajome odgłosy, jak gdakanie kur, pianie koguta podwórzowego, kroki domowników, nie skłaniały jej do opuszczenia swego ulubionego miejsca. […]

Cleo nie lubiła muzyki fortepianowej

Całkowicie oswojona lwica była w 50 lat później własnością hrabiny Montgelas. „Lwia hrabina”, która chowała swą czworonożną domowniczkę Cleo od wczesnej młodości, dała jej do towarzystwa żwawego foksteriera. Lwica tak się do niego przywiązała, że gdy ją odłączono od pieska, wydawała się bardzo przygnębiona. Przez pewien czas Cleo przebywała w zagrodzie razem z licznymi psami, oswojoną […]

Kłótnie z marabutem

Podczas swego dwuletniego pobytu w Nubii Brehm trzymał oswojoną lwicę imieniem Bachida. Na jej przykładzie widać wyraźnie, jak dalece może pojętne zwierzę przystosować się do otoczenia ludzi. Słynny zoolog tak o niej pisał: „Bachida zadomowiła się u nas i mogła wszędzie swobodnie biegać. Wkrótce chodziła za mną jak pies, łasząc się przy każdej okazji. Była jednak […]