Ostre kąty, długie nieraz przebiegi po linii prostej, równolegle obok siebie biegnące, zwodnicze tropy o odwrotnych kierunkach, z wiatrem lub pod wiatr, wreszcie dalekie odskoki przed kotliną lub głębokie przywarowanie w bruździe, a nawet zakopanie się w śnieg. Tylko doświadczenie i olbrzymia pasja pozwalają psu przechytrzyć zająca. Myśliwy powinien więc przyjść nieraz młodemu psu z pomocą. Po przywołaniu psa do siebie, najlepiej wziąć go na długą linkę i po podprowadzeniu w miejsce, gdzie zając zrobił uskok (zmienił ostro kierunek) zachęcać do szukania, zataczając koła. Jeśli pies podejmie trop lub ruszy ukrytego szukanego zająca i zacznie głosić, zwalniamy go z linki. Psu nie głoszącemu pozwalamy tylko tropić. Częste przebywanie w łowisku, dokładna obserwacja błędów psa oraz umiejętność myśliwego w podejściu do szkolenia ułatwia wyszkolenie psa. W początkowej fazie szkolenia dla nauczenia psa węszenia i trzymania się tropu dobre rezultaty możemy osiągnąć przez układanie skomplikowanych włóczek lisa lub zająca. Psy wyszkolone pojedynczo możemy łączyć w pary.