Towarzysze zabaw dziecięcych

W przybrzeżnych wodach Nowej Zelandii dzieci rybaków są w dobrej komitywie ze spragnionymi przyjaźni i chętnymi do zabaw delfinami. W płytkich zatokach dzieci chętnie pływają razem z tymi wzbudzającymi zaufanie ssakami morskimi. Wiedzą one, że w pobliżu delfinów nie grożą im rekiny, delfiny bowiem nie znoszą tych drapieżników w swym otoczeniu i niezwłocznie atakują gromadnie […]

Delfin jako pilot

W latach 1888—1912 parowce wybierając trasę przez Cieśninę Cooka oddzielającą północną Wyspę Nowej Zelandii od południowej, torowały sobie drogę wśród raf. Załogi bywały wtedy świadkiem, jak przed statkiem pojawiał się delfin. Płynąc w ślad za nim parowce bezpiecznie przepływały cieśninę. Co dziwniejsze, ten „pływający pilot” pojawiał się zawsze niezależnie od tego, czy statki płynęły z […]

Delfiny lubią muzykę

W starożytności delfiny były przedstawiane nie tylko na monetach i pomnikach. Ich szybkość była powodem, że w amfiteatrze Circus Maximus w Rzymie wyobrażano je również na kolumnach, które wskazywały uczestnikom wyścigów miejsca, gdzie należy zawracać pojazdy. Choć delfiny były dobrze znane żeglarzom wszystkich czasów, jednak uczeni zarówno średniowiecza, jak i czasów nowożytnych mieli o nich tylko […]

Samodzielnie do szkoły

Sprytny syn rybaka wykorzystał pewnego dnia tę przyjaźń w ten sposób, że kazał się delfinowi zawieźć do szkoły. Zwierzę tak przyzwyczaiło się do tych przejażdżek, że pojawiało się stale o właściwej porze, aby malca zawieźć we wskazane miejsce. Następnie delfin czekał w pobliżu brzegu koło Puteoli na wezwanie przyjaciela, aby go dostarczyć z powrotem na […]

Oklep na delfinie

Historii o chłopcu, który w Zatoce Neapolitańskiej jeździł rzekomo na delfinie do szkoły, zawdzięcza Pliniusz przede wszystkim, że niezasłużenie na całe stulecia przylgnęła do niego opinia blagiera. Jak pisał Pliniusz — syn pewnego rybaka musiał codziennie przebywać drogę do szkoły w miejscowości Puteoli z małej wioski rybackiej Baje, gdzie zamieszkiwał. Droga wynosiła wzdłuż zatoki prawie 6 […]

Także przy połowie ryb

Z dalszej relacji Pliniusza wynika, że delfiny postępujące tak roztropnie przy połowie ryb były jakoby świadome swego wkładu pracy. Następnego dnia bowiem oczekiwały na wynagrodzenie w postaci „moczonych w winie bochenków chleba, które otrzymywały w kolejności tuż za przewoźnikami wynajętymi do łodzi rybackich”. Pliniusz opisuje całe to zdarzenie bynajmniej nie w tym celu, aby dać świadectwo […]