Żądna wiedzy, zdyscyplinowana, cierpliwa

Wyjątkowo pojętna lwica Cleo była ogromnie ciekawa i żądna wiedzy. Jeśli chodzi o życie na podwórku lub w ogrodzie, zachowywała się w sposób, który może obserwować wielu właścicieli psów u swego pudla, teriera, psa myśliwskiego lub jamnika. Znajome odgłosy, jak gdakanie kur, pianie koguta podwórzowego, kroki domowników, nie skłaniały jej do opuszczenia swego ulubionego miejsca. […]

Cleo nie lubiła muzyki fortepianowej

Całkowicie oswojona lwica była w 50 lat później własnością hrabiny Montgelas. „Lwia hrabina”, która chowała swą czworonożną domowniczkę Cleo od wczesnej młodości, dała jej do towarzystwa żwawego foksteriera. Lwica tak się do niego przywiązała, że gdy ją odłączono od pieska, wydawała się bardzo przygnębiona. Przez pewien czas Cleo przebywała w zagrodzie razem z licznymi psami, oswojoną […]

Kłótnie z marabutem

Podczas swego dwuletniego pobytu w Nubii Brehm trzymał oswojoną lwicę imieniem Bachida. Na jej przykładzie widać wyraźnie, jak dalece może pojętne zwierzę przystosować się do otoczenia ludzi. Słynny zoolog tak o niej pisał: „Bachida zadomowiła się u nas i mogła wszędzie swobodnie biegać. Wkrótce chodziła za mną jak pies, łasząc się przy każdej okazji. Była jednak […]

LEW W MIESZKANIU

Oswojone drapieżniki przejawiają swą inteligencję nie tylko na arenie cyrkowej. Jeśli od małego przebywają w najbliższym otoczeniu człowieka, w jego mieszkaniu, wykazują duże możliwości przystosowawcze robiące wrażenie swoistego rozumu. Brehm i inni posiadacze lwów dokonali licznych, interesujących obserwacji, świadczących o inteligencji tych zwierząt. Współżyjąc z człowiekiem, pozostając w codziennym kontakcie z osobą, która go pielęgnuje i […]

Przestraszony rybak

Z kolei rybak, przezwyciężając strach wszedł do mrocznego górskiego lasu, gdyż tylko tam miał nadzieję ujść swym prześladowcom. Szybko wspiął się tu na najbliższe drzewo, aby na wysokości 10 m nad ziemią doczekać rana. O świcie nie nagabywany przez tygrysy, po wielogodzinnym marszu, podczas którego wciąż jeszcze ściskał w jednym ręku swój ostry sztylet, w […]

Złowrogie zamiary

Ludzie nabrali nadziei, że tygrysy zrezygnowały ostatecznie ze swoich złowrogich zamiarów. Ucieczka nie wchodziła w rachubę, gdyż do najbliższej wsi, Songoro, było za daleko. Musieli zatem oczekiwać ranka w dobrze już chwiejącej się chacie. Nagle Sarno, najmłodszy z pięciu mężczyzn, zawołał na wpół zduszonym z przestrachu głosem: Matjan, matjan (tygrys, tygrys). W pełnym świetle księżyca towarzysze Sarno […]